Czy warto kupować markowy telewizor? Każdy sobie zadaje to pytanie będąc w sklepie i chcąc kupić nowy sprzęt. Boimy się kupić chłam. W tym artykule pomożemy jaki telewizor warto wybrać.
Często jak chcemy kupić nowy telewizor stajemy przed półkami sklepowymi nie mogąc się zdecydować, który wybrać. Oferta dostępna w marketach z elektroniką jest ogromna. Mamy do wyboru różne rozmiary przekątnej ekranu, technologie wykonania, wyposażenie oraz co najważniejsze – różnych producentów. Dziś, choć trochę, postaramy się rozwiązać Wasz problem. Zajmiemy się odpowiedzią na pytanie czy warto kupować markowy drogi telewizor czy tańszy mniej znanego producenta. Skupimy się głównie na porównaniu produktów koreańskich potentatów z chińskimi, mniej znanymi producentami.
Czy warto kupować markowy telewizor?
Xiaomi jest firmą kojarzącą się ze smartfonami, które sprzedają się na przysłowiowym pniu. Dodatkowo firma ta produkuje opaski sportowe, lampy LED czy odkurzacze. Tak więc może warto przyjrzeć się jeszcze telewizorom spod marki Xiaomi. W sklepach znajdziemy również telewizory marki TCL. Inna firma to Hisense, która bardzo aktywnie reklamowała się podczas tegorocznych rosyjskich Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. Zatem sprawdźmy, co oferują nam chińscy producenci.
Xiaomi to marka, która bardzo ostro wdarła się na nasz rynek. Konsumenci są głównie pod wrażeniem smartfonów tego producenta. Cieszą się one dobrą relacją parametrów i jakości wykonania do ceny. To sprawia, że wiele osób przywiązało się do tej marki. Czy warto więc kupić telewizor Xiaomi? Na papierze mają one również bardzo dobre parametry. Niektóre modele mają wsparcie dla Dolby Atmos i system Android TV. Niestety koszt transportu dużych telewizorów z Chin wynosi około 180 dolarów. W mniejszych modelach pojawia się problem z interfejsem telewizora oraz brakiem obsługi europejskich standardów nadawania. W związku z tym nie da rady odbierać na nich naziemnej telewizji. Taki telewizor może służyć jedynie jako odbiornik sygnału z dekodera lub konsoli. Jakość matryc w ekonomicznych telewizorach Xiaomi pozostawia wiele do życzenia – można wręcz rzec, że to loteria. Jeżeli chcemy pomimo to kupić telewizor Xiaomi to warto pomyśleć o nabyciu przystawki Xiaomi Mi Box, dzięki której telewizor z HDMI stanie się smartTV i będzie korzystał z systemu Android TV dopasowanego do polskich i europejskich standardów.
TCL to również marka pochodząca z Chin. Tu sytuacja wygląda inaczej. Dzięki temu, że TCL przejęło markę Thomson i produkuje telewizory w Żyrardowie jest bardziej zakorzeniona w europejskich standardach. Telewizory TCL mają spolszczony interfejs oraz lokalne wsparcie techniczne. Bez problemu znajdziemy je w sklepach. Dodatkowo telewizory TCL kuszą niską ceną, a jakość wykonania oraz działanie można uznać za akceptowalne. Warto jednak pamiętać, że TCL to chiński produkt i szybkością działania może ustępować renomowanej konkurencji. Jeżeli jednak mamy ograniczony budżet, a chcemy mieć w miarę nowoczesny telewizor warto pochylić się nad ofertą TCL.
Mata i Kruger&Matz to nasi rodzimi producenci. Sceptycy mogą jednak powiedzieć, że telewizory tych firm składane są w Chinach. Spokojnie iPhone też jest tam składany. Można również znaleźć ich produkty na aliexpress z innym logo. Rozwiewając wszelkie doniesienia i wątpliwości warto powiedzieć, że fakt podzespoły są chińskie, ale montaż w całości odbywa się w Polsce. Produkty tych firm nie mają nowoczesnego designu ani parametrów technicznych, ale za to przyciągają atrakcyjną ceną. Wartością dodaną jest również serwis, który mamy na miejscu. Pilot niestety razi brakiem ergonomii, ale jeżeli chcemy mieć w miarę dobry telewizor i tani warto pochylić się nad tymi markami.
Wielu z nas oglądając Mistrzostwa Świata w Rosji zwróciło uwagę na manery reklamowe firmy Hisense. To spory producent chińskich telewizorów. Produkty te są rzadkością w polskich marketach. Czasami jedynie pojawiają się na promocjach. Sytuacja może zmieni się w przyszłości jak Hisense będzie posiadał pełne prawa do logo. Dzieje się tak, bo Hisense to producent licencjonowany Toshiby, której sprzęt na Europę produkuje turecki Vestel. Hisense został w grudniu poprzedniego roku posiadaczem pakietu większościowego Toshiba Visual Solutions. Tak więc w polskich sklepach marki Hisense na razie nie zobaczymy.
W sklepach z elektroniką znajdziemy również telewizory chińskich producentów takich jak Skyworth czy Changhong. Marki te liczą się w Chinach, ale nic o nich nie wiemy na naszym rodzimym podwórku. Na naszym rynku pojawiają się jedynie modele tanie lub z bardzo dużą przekątną, w również atrakcyjnej cenie. Warto jednak spojrzeć na modele telewizorów renomowanych producentów, które mieszczą się w zakresie cenowym firm Skyworth i Changhong. Nie od dziś wiadomo, że zakup telewizora LG, Sony, Samsunga, Philipsa czy Panasonica będzie mniej ryzykowny, a w razie awarii punktów serwisowych oraz specjalistów, którzy się na tym znają jest dużo w każdym miejscu naszego kraju. Cenowo też wcale nie musi on być dużo droższy. Dla przykładu 75 calowy telewizor marki Changhong kosztuje 7 000 zł, czyli tyle samo co telewizor LG o tej samej przekątnej, a model 75 calowy Samsunga dostaniemy nawet 600 zł taniej.
Podsumowując, chińskie urządzenia są warte uwagi, ale chodzi mi tu o smartfony. W dziedzinie telewizorów produkty chińskie są wątpliwą konkurencją dla renomowanych marek. No chyba, że jedynym kryterium jest cena, a pomijamy jakość, dostępność serwisu, wygodny interfejs oraz wygląd.
Artykuł powstał dzięki portalowi Niepłodność u Mężczyzn
Bez BIKU? Proszę bardzo.
Może dla siebie coś wybiorę? Ta oferta brzmi dobrze. Jestem zadowolona.