2020 rok rozpoczął się dla nas wszystkich dość niespodziewanie. W drugiej połowie stycznia coraz głośniej było o rozszerzającej się na cały świat pandemii. Jeszcze wtedy większość inwestorów na świecie nie myślała o zbliżającym się krachu na światowych rynkach. Pierwsze większe spadki rozpoczęły się dokładnie 24 lutego, a ich punkt kulminacyjny przypadł na 12 marca 2020 roku. Co zmieniło się od tego momentu?
Spis Treści
Kryptowaluty w dobie pandemii – szansa czy ryzyko?
Od początku rozprzestrzeniania się wirusa SARS-COV-2, który powoduje chorobę COVID-19 mija już rok. W tym czasie świat walut cyfrowych oraz giełdy światowe rynków akcji odczuły co to prawdziwy rollercoaster emocji. Gdy świat obiegły zdjęcia wiceministra zdrowia Iranu, który podczas konferencji prasowej przecierał pot z czoła, a następnego dnia okazało się, że jest zarażony koronawirusem, na świecie zaczął panować niepokój. 24 lutego rozpoczęły się spadki zarówno na rynkach akcji jak i kryptowalut. O ile pierwszego dnia ceny nie spadły zbyt mocno tak w kolejnych mieliśmy już do czynienia z tąpnięciem czy krachem. Maksymalne dołki indeksy akcji i kryptowaluty zanotowały 12-13 marca. Od tego momentu stopniowo zaczęły wracać do swoich wycen sprzed spadków. Na rynkach kryptowalutowych dało się zauważyć lekkie ożywienie. Zapewne związane z tym, że wielu ludzi siedziała w domach i mieli więcej czasu na interesowanie się inwestycjami oraz tematami na które do tej pory nie znajdowali czasu. Wiosną na rynku szyfrowanych walut elektronicznych oraz rynkach akcji rozpoczęło się delikatne odreagowanie, a później coraz bardziej dynamiczne wzrosty cen poszczególnych walorów.
Kupno kryptowalut w czasie trwającej pandemii koronawirusa
Tam gdzie wielu panikowało i sprzedawało w popłochu swoje aktywa tam wielu inwestorów zwietrzyło dobrą okazję. 12 marca cena Bitcoina spadła do bardzo niskiego poziomu 5000 dolarów za sztukę. 13 marca cena ta spadła jeszcze na chwilę do poziomu 4000 dolarów za 1 Bitcoina. Od tego momentu cena Bitcoina nieprzerwanie rośnie. Niedawno zbliżyła się nawet do poziomu historycznych maksimów i osiągnęła cenę 19700 dolarów. Oznacza to, że kupując 1 Bitcoina 13 marca po 4000 dolarów można było zarobić blisko 500% w 9 miesięcy! Niesamowite. Taka stopa zwrotu zdarza się bardzo rzadko. Podobnie zwrot z inwestycji wyglądał w przypadku Ethereum. 13.03.2020 można je było kupić za niespełna 100 dolarów, a w momencie pisania tego artykułu jego cena oscyluje w okolicy 600 dolarów co oznaczałoby zwrot z inwestycji na poziomie blisko 600 procent w 9 miesięcy. Podobnie sytuacja wyglądała z Monero, które odzyskało już z nawiązką utraconą wiosną wartość. Prawdopodobnie to w tym okresie był najlepszy moment na kupno kryptowalut w ostatnich latach. Kto nie wykorzystał tej okazji na zakup walut cyfrowych może dziś żałować.
Co dalej? Czy ceny kryptowalut nadal będą rosły?
Jak widać było po przedstawionych przykładach, na kryptowalutach w ostatnich miesiącach dało się nieźle zarobić. Czy wzrosty cen będą trwały nadal? Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na takie pytanie na takim chwiejnym i niestabilnym rynku jak kryptowaluty. O ile najstarsze i najbardziej znane projekty jak wspomniane już Ethereum czy Bitcoin w ostatnich tygodniach pięły się w górę, o tyle nie można tego powiedzieć o mniej znanych projektach czyli tzw. Altcoinach. Te mają jeszcze sporo do udowodnienia i odrobienia paroletnich strat od maksimów z hossy z przełomu 2017 i 2018 roku. Dla przykładu takie waluty cyfrowe jak Bitcoin Cash, Gold i BSV oraz Lisk, Ripple, Tron, NEO czy EOS nadal najlepsze mogą mieć przed sobą. Podobnie z innymi, nieco mniej znanymi, ale równie ambitnymi projektami jak np. Enjin Coin, Cardano, Dash czy ChainLink. Wyglądają one bardzo obiecująco pod kątem technicznym, a ich kapitalizacja (rynkowa wartość wszystkich monet) jest nadal dość niska.
W tym momencie mamy do czynienia z nie notowaną do tej pory akcją dodruku klasycznego pieniądza. Ma on na celu “ratowanie gospodarek” przed konsekwencjami zamykania krajów. Taki proces na pewno będzie miał jedną ważną konsekwencję. Inflacja! Tak! Prawdopodbnie wiosną przyszłego roku ceny wszystkich dóbr i usług zaczną rosnąć. Możliwe więc, że olbrzymi dodruk pieniądza podniesie także ceny akcji oraz kryptowalut.
Podsumowanie
Jeśli szukasz możliwości inwestycyjnych w trudnym okresie pandemii to zapewne rozważasz także kupno kryptowalut. Obecnie mamy do czynienia z pewnego rodzaju “koronawirusową hossą”. Odbicie od dna postępuje od połowy marca bieżącego roku. Część projektów kryptowalut jeszcze nie odzyskała nawet w części wcześniejszych wartości kapitalizacji, a wykresy stabilnie pną się w górę. Jeśli proces dodruku pieniądza potrwa, a sprawdzą się prognozy ekonomistów, że realną inflację poczujemy dopiero od 2 kwartału 2021, to możemy mieć przed sobą kontynuację obecnej tendencji na wielu projektach. Oczywiście nie ma na to żadnej gwarancji. Pamiętajcie, że inwestowanie w takie walory jak kryptowaluty jest bardzo ryzykowne i może spowodować utratę części lub całego kapitału. Dlatego prosimy nie traktować informacji w tym artykule jako wskazówek i doradztwa inwestycyjnego w myśl obowiązujących przepisów, a jedynie subiektywną ocenę autora, która może nie być prawdziwa.